piątek, 22 listopada 2013

Rola samochodu w życiu człowieka




Osoby starsze wiekiem pamiętają to z autopsji, młodsi być może widzieli na starych polskich filmach lub kronikach filmowych. Chodzi o wygląd polskich ulic w latach pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych (zresztą jeszcze do mniej więcej lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia nie tak wiele się w tej dziedzinie zmieniło). Chodzi mianowicie o ilość pojazdów na ulicach, ze szczególnym uwzględnieniem pojazdów osobowych. W przeciwieństwie do tego, co się dzieje dzisiaj było ich bardzo niewiele. Tylko nieliczni szczęśliwcy dysponujący dewizami lub mający znajomości pozwalające uzyskać talon na samochód mogli się pochwalić posiadaniem własnego auta. Częściej na ulicach można było spotkać furmanki zaprzęgnięte w konie niż samochody osobowe. Samochody dostawcze typu Żuk czy Nyska były bardziej popularne, ale osobowe były atrakcją nie tylko dla dzieci ale i dla dorosłych.

niedziela, 17 listopada 2013

Jak przewozić dziecko w wynajętym samochodzie




Kiedy wsiadamy do samochodu i wyruszamy w podróż, to mamy pewne  poczucie bezpieczeństwa, bo przecież samochód wygląda tak solidnie w porównaniu na przykład z rowerem. Niektórym kierowcom czy pasażerom na krótszych odcinkach nawet nie chce się zapiąć pasów, bo przecież  to tylko kawałek i na pewno nic się nie stanie. Jednak to poczucie bezpieczeństwa jest czymś bardzo złudnym. Kiedy zdarza się nam oglądać skutki wypadków innych samochodów na drodze lub w telewizji, to okazuje się, że samochód to bardzo nietrwały przedmiot, który nie stanowi zbytniej bariery ochronnej dla znajdujących się w nim ludzi. Jeśli dołączymy do tego prędkości, jakie na drogach osiągają niektóre pojazdy  i częstą brawurę  współużytkowników dróg (lub popełniane przez nas czy innych błędy), to powinniśmy robić wszystko aby zminimalizować zagrożenie.