Kiedy wsiadamy do samochodu i wyruszamy w podróż, to mamy pewne
poczucie bezpieczeństwa, bo przecież
samochód wygląda tak solidnie w porównaniu na przykład z rowerem. Niektórym kierowcom
czy pasażerom na krótszych odcinkach nawet nie chce się zapiąć pasów, bo
przecież to tylko kawałek i na pewno nic
się nie stanie. Jednak to poczucie bezpieczeństwa jest czymś bardzo złudnym.
Kiedy zdarza się nam oglądać skutki wypadków innych samochodów na drodze lub w
telewizji, to okazuje się, że samochód to bardzo nietrwały przedmiot, który nie
stanowi zbytniej bariery ochronnej dla znajdujących się w nim ludzi. Jeśli
dołączymy do tego prędkości, jakie na drogach osiągają niektóre pojazdy i częstą brawurę współużytkowników dróg (lub popełniane przez
nas czy innych błędy), to powinniśmy robić wszystko aby zminimalizować
zagrożenie.
Rozsądni rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że dziecko w
samochodzie jest jeszcze bardziej narażone na uszkodzenia ciała wskutek
drobnego nawet wypadku niż dorosły. Jeśli
na przykład uczestniczy ono w kolizji dwóch pojazdów przy prędkości zaledwie 50
km/godz. i nie jest odpowiednio zabezpieczone w foteliku, to
odnosi obrażenia porównywalne do upadku z trzeciego piętra.
Wobec powyższych faktów słuszne są obowiązujące od początku
1999 r. przepisy, które nakazują przewożenie dzieci w przystosowanych do tego
fotelikach lub podstawkach. I nie ma
znaczenia, czy jedziemy samochodem własnym, czy wypożyczonym – takie
zabezpieczenie jest konieczne. Trzeba
przy tym dodać, że fotelik musi być odpowiednio zamocowany i swym rozmiarem być
dostosowany do wieku i wzrostu dziecka (głowa nie powinna wystawać poza
zagłówek).
Dzieci do lat dwunastu i o wzroście poniżej 150 cm mogą być
przewożone na przednim siedzeniu tylko w fotelikach ochronnych i tylko wtedy,
gdy nie są tam zainstalowane poduszki powietrzne. Powinny też być skierowane
przodem do kierunku jazdy. Dzieciom powyżej 12 roku życia, które są niższe niż 150
cm wprawdzie przepisy już zezwalają na
jazdę z przodu w samych pasach, ale dbający
o bezpieczeństwo dziecka rodzice powinni
je posadzić z tyłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz